Od pewnego czasu umieszczamy też aktualne informacje bezpośrednio na naszym forum - zapraszamy! |
powrót
rok 2006
rok 2005 i wcześniej
|
Rok 2007
|

|
2007-07-08 |
Spotkanie dwóch szkół.
8 lipca gościła w chashitsu pani Dōmen Chōko ze szkoły herbaty w tradycji Omotesenke oraz jej młodsza siostra, Ono Yuriko, nauczycielka języka japońskiego z Sapporo. Wraz z naszymi japońskimi gośćmi przygotowaliśmy chakai, z głównym temae w stylu Omote, zaprezentowanym przez panią Dōmen. Zaparzona została koicha dla dużej ilości osób, podane ciasteczka mizumanjū w sasabune, czyli łódeczkach z liści sasa. W tokonomie zawisł zwój podarowany przez panią Sugimoto - shōtō, czyli „fale sosen”. Kwiaty ułożyła nasza nauczycielka, Ula. Znalezione przypadkiem, na giełdzie antyków, białe kikyō – rozwar, shimotsukesō – wiązówka z placu zabaw Ignacego, i shimaashi z Mokotowa stanęły w hanaire janomegasa. Herbata podana w stylu Omote – z dashibukusą, która pełni funkcję naszej kobukusy, wypita została w stylu Ura. Kto chciał próbował pić także na sposób Omote. Później koichę zaparzył Krzyś, w Urasenke, oczywiście. Dużo było rozmów i herbacianych wątków do poruszania. Dużo porównań i pytań. Wniosek był jeden: „Ocha wa ocha”. Jakkolwiek by parzyć, herbata jest zawsze herbatą! (ep)
(fot. Emilia Pstrągowska, Anna Zalewska)
|

|
2007-06-13 |
Z przyjemnością informujemy o wydaniu książki:
Sen Soshitsu O duchu herbaty
Książkę można już kupić u wydawcy, za pośrednictwem Allegro
Tytuł oryginału i podstawa przekładu:
Sen Soshitsu.1969. Cha no seishin. Tankosha.
© Copyright by Tankosha.
© Copyright for the Polish translation by Anna Zalewska.
© Copyright for the Polish edition
by jeżeli p to q wydawnictwo s.c., Poznań 2007.
Projekt okładki: Lech Żurkowski.
Redakcja: Katarzyna Kulpa
Skład i łamanie: Exemplum
By wejść do środka pokoju herbacianego, trzeba wśliznąć się przez małe drzwiczki, nijiriguchi. Oddzielony tylko jedną deską drzwi, wewnątrz oczekuje inny świat, daleki od pospolitości. W pokoju unosi się nie wiadomo skąd dochodząca woń kadzidła, a woda w kociołku gotuje się, szumiąc niczym wiatr wśród sosen. We wnęce wisi kaligrafia, z której można odczytać to, co gospodarz chce przekazać gościowi, albo też stoi ukwiecona gałązka, kojarząca się z porą roku, i ożywia pomieszczenie swoją barwą i zapachem. Przestrzeń tę wypełnia całkowity spokój.
Następnie gospodarz osobiście przyrządza herbatę. Robi to zgodnie z ustaloną formą i etykietą, wkładając w to całe serce.
(fragment II rozdziału)
|

|
2007-06-18/23 |
W dniach 18-23 czerwca Polskę odwiedził Sen Genshitsu — 15. głowa rodu Urasenke, mistrz herbaty i niezwykle ciekawa osobowość.
Relacja z wizyty na stronach Urasenke: http://www.urasenke.or.jp/textm/headq/soke/visit/visit046/visit046.html
W poniedziałek 18 czerwca można było posłuchać jego wykładu i napić się herbaty w auli Starego BUWu.
Prasowe relacje ze spotkania:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,4234918.html
http://www.itvp.pl/informacje/news.html?channel_id=499...
Program:
12:30-13:40 poczęstunek herbaciany
13:00 pokaz filmu Zaproszenie na herbatę
14:00 rozpoczęcie spotkania z dr Genshitsu Senem
powitanie: J.M. Rektor UW Prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow
wprowadzenie: sylwetka XV Wielkiego Mistrza Drogi Herbaty Genshitsu Sena
14:20 wykład Wielkiego Mistrza Genshitsu Sena Dusza Japonii. Dusza herbaty
15:20 pokaz ceremonii herbaty
16:00 pytania z sali
16:15 zakończenie
16:30-17:30 poczęstunek herbaciany

Sen Genshitsu
15. głowa rodu Urasenke, pielęgnującego tradycję drogi herbaty. W 2003 r. przekazał obowiązki głowy rodu swojemu synowi, Senowi Zabosai Soshitsu; zrezygnował wtedy z imienia Soshitsu, które nosił jako głowa rodu, i przyjął imię Genshitsu.
Urodził się w roku 1923 w Kioto w Japonii jako najstarszy syn Tantaisaia Soshitsu, który był 14. głową rodu Urasenke.
Ukończył studia na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Doshisha w Kioto, studiował także na Uniwersytecie Hawajskim. Doktor filozofii.
Odbył podróże do wielu krajów, by szerzyć w nich znajomość kultury drogi herbaty. Jako pierwsza osoba ze świata herbaty otrzymał rozliczne odznaczenia za zasługi w dziedzinie kultury w Japonii i za granicą. Jest oficerem francuskiego orderu Legii Honorowej.
Pełni rozliczne funkcje publiczne, między innymi jest ambasadorem dobrej woli ONZ, przewodniczącym ONZ w Japonii oraz przewodniczącym organizacji Chado Urasenke Tankokai, stworzonej przez ród Urasenke.
Wydał między innymi takie książki jak Droga herbaty rodu Urasenke, „Księga herbaty” i historyczne znaczenie drogi herbaty w Japonii, Nauki drogi herbaty według rodu Urasenke, Całkowity przekaz podstawowych technik, Siedem form.
|
 |
2007-06-19 |
Relacje ze spotkania Daisosho z Marią Kaczyńską:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042879&eventId=11028150
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042880&fotoserviceId=6500210
http://tvp.pl/130,20070619513991.strona
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80279,4236151.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1345,wid,8943306,wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/gid,8943530,img,8943531,kat,32834,galeriazdjecie.html
|
 |
2007-06-21 |
W Krakowie mistrz Sen Genshitsu poprowadził kenchashiki, czyli ceremonię ofiarowania herbaty, w Kościele Mariackim.
Relacja "Gazety Krakowskiej"
|
2007-06-22 |
W Krakowie w
Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha odbyły się:
10:00 Inauguracja Krakowskiego Stowarzyszenia Urasenke.
10:30 Wykład Genshitsu Sena, pokaz ceremonii herbaty.
12:00-15:00 Chakai, goszczenie uczestników herbatą.
|
 |
2007-05-15 |
Studenckie Koło Naukowe z SGH zaprosiło nas do udziału
w Dniach Gospodarki i Kultury Japońskiej. Ula, Aaron, Emilia i Krzysiek
w wielkiej auli stworzyli cichy pokój herbaciany.
(fot. Anna Zalewska)
|

|
2007-05-14 |
Herbata na wernisażu wystawy kaligrafii Lecha Żurkowskiego
i Ani Zalewskiej w Starej Prochowni.
(fot. Robert Maron, Anna Zalewska)
|

|
2007-05-13 |
Dzień otwarty w chashitsu w ramach Juwenaliów.
(fot. Krzysztof Marczewski, Anna Zalewska, Zyta Ziętek)
|

|
2007-04-22 |
Parzyliśmy herbatę w Bemowskim Centrum Kultury Art.bem w ramach
imprezy "Spotkanie z kulturą japońską". (az)
(fot. Sunshinkai)
|

|
2007-03-31 |
Podczas walnego zebrania
do statutu Stowarzyszenia wprowadzono następujące zmiany:
1. §1 punkt 1. Jednogłośnie zmieniono nazwę stowarzyszenia na Stowarzyszenie Drogi Herbaty Urasenke Tankokai Sunshinkai, utrzymując możliwość używania nazwy skróconej ‘Sunshinkai’.
2. § 5. Jednogłośnie przegłosowano dodanie punktu 3 w brzmieniu: „Stowarzyszenie może stać się członkiem organizacji międzynarodowych.”
3. § 14. Przez aklamację przyjęto dodanie punktu 4 w brzmieniu: „Szczególnie zasłużone i godne szacunku osoby mogą otrzymać godności Honorowego Prezesa, Honorowych Wiceprezesów i Honorowych Doradców. Mogą oni brać udział w zebraniach z głosem doradczym. Godność jest nadawana i odbierana przez Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia na wniosek Zarządu”. Na mocy powyższego zapisu Zarząd zgłosi wniosek o nadanie godności poniższym osobom:
a. Honorowy Prezes – prof. Marek Budzyński
b. Honorowy Wiceprezes – dr Jadwiga Rodowicz, pan Teruo Matsumoto
c. Honorowy Doradca – pani Michiru Sugimoto.
4. § 24 punkt 1. Jednogłośnie przegłosowano zmianę na: „Zarząd składa się 3, 5 lub 7 członków Zarządu, w tym Prezesa Zarządu, Wiceprezesa i Sekretarza.”
5. § 24 punkt 2. Jednogłośnie przegłosowano zmianę na: „Członkowie Zarządu wybierani są na okres 2 lat.”
|

|
2007-03-12 |
Parzyliśmy herbatę w Centrum Artystycznym "Radomska 13".
Podczas wieczorku herbacianego "Podróż w krainę herbaty"
najpierw organizatorki opowiedziały o herbatach świata, częstując
różnymi herbatami parzonymi w pięknych czajniczkach, później
my częstowałyśmy matchą, opowiadając o naszej ulubionej herbacie.
Goście chętnie wchodzili na maty i dzielnie ćwiczyli siedzenie w seiza.
Specjalne podziękowanie dla TLS-u za pomoc w przygotowaniu
materiałów i dla Grzesia za zdjęcia. (az)
(fot. Zyta Ziętek, Grzegorz Grudziński)
|

|
2007-03-03 |
Zaprezentowaliśmy herbatę w Miejskim Ośrodku Kultury
w Józefowie, w ramach dnia kultury japońskiej. Herbatę
parzyły Lidia i Gosia, Emilka ubrała je w kimona i przygotowała
sprzęty, Ewa, Rafał i dwie Anie podawali ciasteczka, opowiadali o herbacie i
częstowali wszystkich herbatą. Specjalne podziękowanie dla Marka i Grzesia
za obecność i transport.
To było bardzo przyjemne spotkanie: wiele osób przyszło napić się
i porozmawiać z nami o herbacie. Zawiesiliśmy kaligrafię Ichigo ichie,
czyli „Jedno spotkanie w życiu”, Gosia ułożyła kwiaty – gałązki krzewów i
młody żonkil. Oprócz herbaty goście mieli też wiele innych atrakcji:
parzyliśmy herbatę w sali, w której odbywała się wystawa pejzaży
Lecha Żurkowskiego, można było przyjrzeć się formowaniu drzewka
bonsai czy wysłuchać jak zawsze bardzo ciekawych opowieści o Japonii
byłego ambasadora Polski w Japonii, pana Henryka Lipszyca. (az)
(fot. Władysław Zalewski)
|

|
2007-03-03 |
Herbata w Józefowie — zdjęcia Gosi Sieczkowskiej.
|

|
2007-01-30 |
Odprowadziliśmy panią Sugimoto na lotnisko. W kawiarence
znaleźliśmy miły pleciony płotek, który po prostu zachęcał,
żeby usiąść w środku niczym w zaimprowizowanym chashitsu,
i napić się herbaty. Żałowaliśmy, że nie wzięliśmy ze sobą
choćby chakago (czyli koszyka ze sprzętami herbacianymi,
używanego do parzenia na dworze) i termosu z gorącą wodą…
Tym razem musieliśmy zadowolić się herbatą z torebek, ale może
pamiętajmy o chakago następnym razem?
(az)
PS: Płotek okazał się zaimprowizowanym koszem balonu, narysowanego
na suficie.
(fot. Krzysztof Marczewski, Anna Zalewska)
|

|
2007-01-30 |
Relacja Maćka z pożegnania na lotnisku
Jak niestety wszystkim nam wiadomo, nasza Nauczycielka Pani Sugimoto we wtorek opuściła pięknie jeszcze wtedy zaśnieżoną Polskę. Oczywiście szkoda, że już, ale nie zapominajmy, że obecna wizyta była i tak niespodziewanym darem od losu, a już wkrótce następna, czyli niebo nam sprzyja, może bardziej niż byśmy na to zasługiwali. Wszyscy cieszymy się z nowych wrażeń i rzeczy, których się zaczęliśmy uczyć, a chyba najbardziej z samej obecności naszego dobrego ducha, który prowadzi nas wąska ścieżką herbaty ponad otchłanią codziennego racjonalnego życia (nie umniejszając w niczym ogromnych zasług Iwonki i Ani). Nie zapominajmy jednak, że każde pouczenie i ,,przypowieść" herbaciana nie jest dla nas tylko prezentem, ale nakłada bardzo konkretne zobowiązanie do bycia lepszym. Czy podoba się Wam pojęcie dobrych uczynków herbacianych?
Nadzwyczajna wizyta zakończyła się też niezwykle. Ci, których obowiązki nie zatrzymały z dala od lotniska dowiedzieli się, że chakai może odbyć się również przy czarnej herbacie pitej z zaskakująco innych czarek niż przywykliśmy (miały nawet uszka, tylko nie wiem jak takie czarki się nazywają), a zwyczajny balon na ogrzane powietrze z wiklinową gondolą świetnie pełni funkcję chashitsu, tylko jest trochę ciaśniej i trzeba uważać żeby nie wypaść. Szkoda, że było zbyt zimno na loty!
Teraz czekamy na następne spotkanie z panią Sugimoto i wołam wielkim głosem
NIE MARNUJMY CZASU!
Bo pójdziemy do piekła, a byłoby wstyd -:)
(mj)
|

|
2007-01-27 |
Okeiko, czyli lekcja, z panią Sugimoto. Tylko jeden
dzień, za to intensywny: najpierw pani Sugimoto zaparzyła
dla wszystkich koichę, a było nas wiele! Potem ćwiczenia i rozmowy,
rozmowy i ćwiczenia. Zjedliśmy wiele doskonałych ciasteczek
przywiezionych przez sensei z Japonii, takich jak te biało-zielone,
przywodzące na myśl przejście z zimy do wiosny, a także świeże
namagashi, wykonane przez panią Matsumoto w Warszawie.
Czekamy na następne okeiko, prawdopodobnie już w marcu! (az)
(fot. Anna Zalewska)
|

|
2007-01-27 |
Relacja Zyty...
|

|
2007-01-27 |
Relacja Emilii...
|

|
2007-01-19 |
Powitaliśmy na lotnisku panią Sugimoto. Ona sama mówi, że nie „przyjechała do Polski”, ale — „wróciła”. (az)
(fot. Anna Zalewska)
|

|
2007-01-14 |
Po hatsugama – zajęcia dla przyjaciół. Nikt, ale to nikt nie przyniósł aparatu fotograficznego, wszyscy zapomnieli o fotomożliwościach niektórych telefonów. Nie mamy dokumentacji.
We wnęce hiroma zawisł zwój „Ichigo ichie”, w koma – „Sunshin”. Przygotowaliśmy sprzęty tworzące nastrój uroczysty: czarno lakowane robuchi, mizusashi Koseto, czarne chunatsume z motywem tsubo-tsubo. Czarka z kolei jasna (annan).
Swoich gości miały Lidka, Emilka i Zyta, one też objęły główne role: przewodnika gości, gospodarza i pomocnika. Pozostali pomagali, w pierwszej części spotkania głównie pijąc herbatę pod bezytki w mizuya...
Jak opisać przyjemność ze spotkania? Czemu nikt nie notował miłych i trafnych reakcji gości?
Kto był, zapamięta je dla siebie. Jak to warto przychodzić na wszystkie zajęcia. (imw)
|
2007-01-07 |
Hatsugama, czyli pierwszy kociołek w Roku Dzika. Zrobiliśmy i wypiliśmy duużo herbaty! Lidka przyniosła gałązki wierzby i przygotowane przez
siebie ciasteczka, Ula i Aaron przygotowali amazake. Przynieśli też piękne
utensylia, w tym zwój ze słowami: Wagan aigo — „Łagodna twarz i słowa pełne miłości”. (az)
(fot. Anna Zalewska, Zyta Ziętek)
|

|
2007-01-07 |
Relacja Iwony...
|

|
powrót
rok 2006
rok 2005 i wcześniej
|
|